W kolejnej części „trzy pytania do …” wystąpił Mateusz Michoń, cichy bohater meczu ze Startem Rymanów. To po jego indywidualnej akcji Wiktor Fara napoczął rywali, a w drugiej połowie popisał się świetną asystą przy bramce Tomasza Tragarza.

Obie bramki ze Startem Rymanów strzelone przy Twoim dużym udziale. Do pełni szczęścia zabrakło, żebyś sam wpisał się na listę strzelców, a miałeś do tego okazje.

Mówi się trudno. Mogłem zachować się lepiej w niektórych sytuacjach, ale cieszy fakt, że Wiktor Fara i Tomek Tragarz byli w niedzielę w lepszej formie strzeleckiej.

Spoglądając przez pryzmat dotychczasowych spotkań, można powiedzieć, że bardzo dobrze wkomponowałeś się do zespołu. Dodatkowo grasz w nowej dla siebie lidze. Spodziewałeś się, że po kilku kolejkach będziesz najlepszym strzelcem drużyny?

Sam początek w nowym zespole nie był taki łatwy. Pierwsze dwa-trzy mecze mimo wszystko były trudne i nie wyglądało to rewelacyjnie. Jednak teraz już faktycznie można tak stwierdzić i sam czuję, że dobrze się wkomponowałem do zespołu. Wiedziałem, że prędzej czy później zacznę strzelać bramki (śmiech).

Do zakończenia rundy jesiennej pozostało jeszcze 4 kolejki, a na rozkładzie gier kilka czołowych ekip. Jakie nastroje w drużynie na ostatniej prostej?

Nastroje w drużynie są bardzo dobre. Jesteśmy pewni siebie i dobrze wykonujemy naszą pracę w tygodniu na treningach, a to przenosi się później na mecze ligowe.

Foto: Krzysztof Paryś.

Poprzedni artykułWyniki drużyn młodzieżowych
Następny artykułPowrót Oskara Polakiewicza