Sprawa stadionu dla Jasła wraca jak bumerang. Ubiegłotygodniowe spotkanie ligowe po raz kolejny pokazało w jakim stanie znajduje się obiekt przy ulicy Śniadeckich 15.

Sobotni mecz z Zamczyskiem Mrukowa kolejny raz w tej rundzie uwidocznił problem, jakim jest brak odpowiedniego obiektu sportowego do treningów i zawodów mistrzowskich w piłce nożnej na odpowiednim poziomie. Murawa stadionu przy ulicy Śniadeckich 15 po opadach deszczu dzień wcześniej była bardzo grząska i mokra. Utrudniała ona grę zawodnikom obu drużyn, którzy mając problemy z utrzymaniem na niej równowagi, ryzykowali odniesieniem poważnych kontuzji. Nie byłoby w tym pewnie nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dzieje się to nie na obiekcie w Klasie B (nie umniejszając tym boiskom), ale na stadionie 36-tysięcznego miasta, stolicy powiatu.

Jesienią 2020 roku rozpoczęły się prace związane z modernizacją płyty głównej z naturalną nawierzchnią. Wyłoniona w konkursie firma wykonała drenaż w ramach dotacji z Jasielskiego Budżetu Obywatelskiego. Boisko zostało oddane do użytku w sierpniu 2022 roku i już trzy miesiące później Czarnym Jasło przyszło rozegrać spotkanie mistrzowskie z Naftą Jedlicze w anormalnych warunkach. Ten pojedynek został określony jako mecz „piłki wodnej”.

Na takim boisku nie powinny się odbywać mecze. To jest powrót do lat siedemdziesiątych. W XXI wieku w takich warunkach nie powinno się rozgrywać meczów na boisku pokrytym kałużami wody, nie nadającym się do gry. To jakieś nieporozumienie – mówił po końcowym gwizdku trener gości, Dariusz Soliński.

Problem z odprowadzaniem nadmiaru wody z murawy w tym sezonie miał miejsce już pod koniec sierpnia, gdy wodnych kąpieli na boisku zażyli piłkarze Czarnych Jasło oraz Partyzanta Targowiska. Problem ten wraca za każdym razem, gdy spadnie deszcz, jak choćby w ubiegły weekend. Nadzieję na zmianę takiego stanu rzeczy władze klubu, zawodnicy, kibice i rodzice trenujących młodych zawodników upatrywali we wnioskach Miasta Jasła na dofinansowanie inwestycji modernizacji stadionu piłkarskiego MOSiR przy ulicy Śniadeckich 15 złożonych w ramach Rządowego Funduszu Polski Ład. Niestety kolejny już raz przyszło rozczarowanie, bo wniosek o przebudowę stadion nie znalazł uznania i nie otrzymał dofinansowania.

„Stadion dla Jasła” to akcja zapoczątkowana przez kibiców klubu JKS Czarni 1910 Jasło już kilkanaście lat temu, gdy prezesem klubu był Marcin Węgrzyn. Ówczesne władze klubu jak i kibice rozpoczęli akcję „Stadion na 100-lecie”. Od tego czasu minęło kolejne kilkanaście lat, a akcja, która miała za zadanie zjednoczenie całego jasielskiego środowiska piłkarskiego dla osiągnięcia celu, jakim było powstanie nowoczesnego obiektu sportowego odpowiadającego współczesnym standardom, nie przyniosła żadnego efektu.

Jak długo jeszcze jaślanie będą wstydzić się stadionu miejskiego, który potocznie nazywany jest ,,Zabytkowym Kurnikiem”, a murawa na obiekcie mimo starań i wykonanej pracy przez pracowników MOSiR, określona została przez kibiców i zawodników z Mrukowej „oraniną”?

Foto: Marcin Dziedzic / jaslo4u.pl

Poprzedni artykułCzarni Jasło – Pamiętamy 2023
Następny artykułWyniki drużyn młodzieżowych