W ramach 8. kolejki IV ligi podkarpackiej Czarni 1910 Jasło zmierzą się na wyjeździe z Sokołem Nisko.

Sokół Nisko podobnie jak nasz zespół jest beniaminkiem. W poprzednim sezonie zwyciężył rozgrywki stalowowolskiej Klasy Okręgowej z niewielką przewagą nad drugim ŁKS Łowisko i po zaledwie roku przerwy powrócił na czwartoligowe salony. W aktualnie trwającej kampanii podopieczni trenera Jarosława Pacholarza radzą sobie nie najgorzej, mając w dorobku po 7. kolejkach dziewięć „oczek”, na co złożyły się zwycięstwa z Głogovią i Strugiem Tyczyn oraz remisy z Izolatorem Boguchwała, Stalą II Mielec i Legionem Pilzno.

Sokół Nisko w dalszym ciągu czeka na pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością i w Nisku nie ukrywa, że chcą tego dokonać właśnie w najbliższym spotkaniu z Czarnymi Jasło. nasi rywale nie przegrali od trzech spotkań, a tydzień wcześniej urwali punkt Legionowi Pilzno mimo utraty bramki już w 13. sekundzie meczu.

Sokół Nisko przystąpi do pojedynku niesiony pucharowym zwycięstwem w środku tygodnia z rezerwami Stali Stalowa Wola. Dwie bramki zdobył Dariusz Drelich, a najlepszym strzelcem zespołu jest nigeryjski pomocnik Daniel Mark Kelechi, autor czterech trafień. Niezłą formę od początku sezonu pokazuje Przemysław Kuca, który nie tylko asystuje przy golach kolegów z drużyny, ale sam też wpisał się ostatnio na listę strzelców.

Czarni Jasło pojadą do Niska z zamiarem przedłużenia zwycięskiej serii i spięcia odpowiednią klamrą meczów z beniaminkami. W dotychczasowych trzech takich starciach „Biało-Czarni” odnieśli komplet zwycięstw (Orzeł, Stal II, Strug) i jasielscy kibice liczą na kolejną pełną pulę. W dobrej dyspozycji znajdują się: Adrian Nowak i Mateusz Michoń, którzy w głównej mierze przyczynili się do ostatnich wygranych drużyny seniorów.

8. kolejka IV ligi podkarpackiej
Sokół Nisko – JKS Czarni 1910 Jasło
sobota, 14 września 2024 r., godz. 16.00

Poprzedni artykułRezerwy nie przebrnęły przez Wisłokę
Następny artykułCzarni wyszarpali punkt Sokołowi