Po spotkaniu z Naftą Jedlicze kilka słów podsumowania powiedzieli trenerzy obydwu zespołów.
Miłosz Kuzianik, Nafta Jedlicze: Chciałem pogratulować drużynie gospodarzy. Uważam, że wygrała drużyna lepsza, lepiej zorganizowana, na pewno bardziej doświadczona. Mieliśmy dzisiaj swoje problemy kadrowe, w pierwszym składzie wystąpiło sześciu młodzieżowców. Borykamy się z brakiem rotacji i to na bardzo ważnych pozycjach w naszym systemie gry. Tydzień temu graliśmy z innym faworytem do wygrania ligi, ale to były zupełnie odmienne mecze. Dzisiaj zasłużenie wygrała drużyna gospodarzy. W końcówce próbowaliśmy coś zmienić, przesunęliśmy Krawczyka na pozycję numer „9” i coś tam zaczęło się kotłować. Pierwsza połowa tak do 25. minuty wyglądała w naszym wykonaniu dobrze, staraliśmy się kontrolować grę. Po tym okresie popełniliśmy dwa znaczące błędy w rozegraniu, straciliśmy pewność siebie i drużyna Czarnych przejęła inicjatywę. Druga połowa to już nasze bicie głową w mur.
Mateusz Ostrowski, Czarni Jasło: Bardzo dobrze weszliśmy w mecz w przeciwieństwie do tego ostatniego, bo w pierwszych 15 minutach dostarczyliśmy w pole karne piłki, których nie sfinalizowaliśmy przez złe atakowanie przestrzeni. Te piłki były dogrywane w dobry sposób, ale zawsze brakowało kogoś, żeby te podania wykończyć. Później spotkanie wyrównało się, dużo było walki, jednak mimo wszystko myślę, że byliśmy tą stroną dominującą. Więcej sytuacji stworzyliśmy, pierwszą połowę zwieńczyliśmy bardzo ładną akcją i wykończeniem Wiktora Fary. Bramka do szatni zawsze dodaje animuszu. W drugiej połowie szczególnie w ostatnim fragmencie mieliśmy swoje sytuacje i możemy być zawiedzeni, że ten mecz nie zakończył się dwu albo trzy bramkowym zwycięstwem. Cały czas staramy się usprawniać nasz sposób gry, naszą organizację i myślę, że widać tego efekty. Dużo jest jeszcze do poprawy, ale zespół solidnie i systematycznie pracuje na treningach.