Na gorąco po ostatnim gwizdku arbitra kilka zdań podsumowania meczu powiedzieli trenerzy Czarnych Jasło i Partyzanta Targowiska.
Lech Czaja, Partyzant Targowiska: Przegraliśmy spotkanie, którego nie mieliśmy prawa przegrać. Popełniliśmy błędy, które Czarni wykorzystali, ale taki jest sport, nie zawsze wszystko wychodzi. Jestem zaskoczony naszą końcówką połowy, bo chcieliśmy grać inaczej. Przejęliśmy w pewnym momencie inicjatywę i mieliśmy więcej argumentów. Powinniśmy lepiej zachować się w pewnych sytuacjach, bo graliśmy bardzo chaotycznie. W ostatnich dwudziestu minutach nie mieliśmy już pomysłu na to, jak zbudować akcję i ją sfinalizować. To był nasz problem. Uważam, że byliśmy odpowiednio przygotowani do meczu i dobrze wyglądaliśmy fizycznie. Chcieliśmy za wszelką cenę zremisować ten mecz, nie udało się, dziś Czarni byli od nas lepsi, gratuluję trenerowi Ostrowskiemu zwycięstwa.
Mateusz Ostrowski, Czarni Jasło: Pierwsza połowa miała dość dziwny przebieg, można powiedzieć szalony, ale dobry dla kibiców. Plusem było to, że po każdej straconej bramce potrafiliśmy szybko odpowiedzieć. Druga połowa miała już inny przebieg, trochę bardziej wyrównany, bez tylu sytuacji co w pierwszej, aczkolwiek jedna i druga drużyna mogła pokusić się o bramkę. Mecze z Partyzantem mają duży ładunek emocjonalny, dużo dzieje się na boisku, a także wokół niego, nie zawsze są to zdrowe emocje. Cieszymy się, że wygrywamy czwarty mecz z rzędu, ale stąpamy twardo po ziemi, mocno pracujemy i zobaczymy co przyniesie przyszłość. Dzisiaj wygraliśmy z wymagającym rywalem, walczącym, którego cechy wolicjonalne są na wysokim poziomie.