Na konferencji prasowej po meczu 5. kolejki 4. ligi podkarpackiej Czarni Jasło – Orzeł Przeworsk, głos zabrali trenerzy obu ekip.
Patryk Broda (Orzeł Przeworsk): Chcę pogratulować trenerowi wywalczonego zwycięstwa. Po pierwszych 30 minutach, gdzie stworzyliśmy sobie parę sytuacji do zdobycia bramki, to za bardzo już uwierzyliśmy, że samo przyjdzie nam to zwycięstwo na terenie w Jaśle. Ja przestrzegałem zawodników, że to będzie bardzo, bardzo ciężki mecz. Czarni byli nad kreską, wygrali z drużyną Izolatora i nie był to przypadek. Zespół wygrał cechami wolicjonalnymi. Jeden potrafił pójść za drugiego na aut, trzeci i czwarty zrobić wślizg, a mój zespół myślał, że wszystko przyjdzie łatwo po trzech zwycięstwach i remisie na początku sezonu. Przyjmujemy tę porażkę, trochę taki zimny prysznic przed derbami nam się przyda. Przed nami arcytrudny mecz z JKS-em Jarosław, wiec musimy wziąć się w garść i przygotować do tego derbowego meczu jak najlepiej.
Mateusz Ostrowski (Czarni Jasło): Te pierwsze trzydzieści minut nie było dobre w naszym wykonaniu, ale spodziewaliśmy się tego, bo mój zespół zostawił dużo zdrowia w sobotnim meczu z Izolatorem. Wiedziałem, że mogą być dla nas trudne okresy, ale też wiedziałem ze z czasem, jak organizmy zawodników wejdą na odpowiednie obroty, to będziemy wyglądać lepiej. Zaczęliśmy bardziej dochodzić do głosu, stwarzać sytuacje i zagrożenie pod bramką przeciwnika. Strzeliliśmy bramkę w końcówce i ta bramka jest taką nagrodą za determinację moich zawodników. Determinację, żeby przed własną publicznością wreszcie zapunktować. Udało się zebrać pełną pulę w najlepszy możliwy sposób, bo w końcówce, trybuny ożyły i takie fajne zakończenie tego meczu. Chciałem podziękować swoim zawodnikom, bo zostawili multum siły i determinacji w tych dwóch spotkaniach. To bez dwóch zdań jest ich zasługa. Mam nadzieję, że będzie nas to budować i da paliwo na codzienną treningową pracę.
Foto: Krzysztof Paryś.