W minioną sobotę drużyny młodzieżowe jasielskiego klubu zdobyły łącznie siedem oczek w trzech spotkaniach ligowych. Juniorzy starsi weekendowy mecz rozgrywali awansem w czwartek, ale nie dopisali do swojego dorobku żadnych punktów.
Po kiepskiej pierwszej odsłonie i początku drugiej trener Mariusz Maczuga wymienił siedmiu zawodników podstawowego składu, co przyniosło oczekiwany rezultat w postaci dwóch goli. Na wyrównanie nie starczyło już jednak czasu i trzy punkty pojechały do Dębicy.
Czarni Jasło – Igloopol Dębica 2:3 (0:2)
Bramki: Wesołowski, Frączek.
Juniorzy młodsi znakomicie zakończyli pierwszą i drugą połowę meczu z Juniorem Zakrzów, zdobywając bramki tuż przed gwizdkiem sędziego. W 45. minucie na listę strzelców wpisał się Hubert Rak, a w doliczonym już czasie spotkania to samo uczynił Mateusz Szot.
OKS Junior Zakrzów – Czarni Jasło 0:2 (0:1)
Bramki: Rak, Szot.
Trampkarze starsi zremisowali ze Stalą Stalowa Wola, ale dwukrotnie gonili wynik. Bardzo szybko, bo po kwadransie na prowadzenie wyszli rywale, ale zaraz po przerwie wyrównał Oskar Pyznar. Z kolejnego gola stalowowolanie cieszyli się zaledwie dwie minuty, po których stan meczu wyrównał Kacper Magnowski i taki rezultat utrzymał się już do końca spotkania.
Czarni Jasło – Stal Stalowa Wola 2:2 (0:1)
Bramki: Pyznar, Magnowski.
Kolejne wysokie zwycięstwo odnotowali trampkarze młodsi. Siedem bramek na stadionie w Jaśle zaaplikowali rówieśnikom z Szebni. Jasiołka odpowiedziała tylko jednym trafieniem z rzutu karnego. Hat-trickiem w meczu popisał się Hubert Muszyński.
Czarni Jasło – GKS Jasiołka Szebnie 7:1 (5:1)
Bramki: Muszyński trzy, Augustyn dwie, Bara, Jagielski.
Foto: Krzysztof Paryś.