Czarni Jasło przegrali mecz otwarcia 4. ligi podkarpackiej z Wisłokiem Wiśniowa.

Licznie zgromadzona jasielska publiczność nie była dziś świadkiem porywającego widowiska. Widać było, że obie drużyny potrzebują jeszcze czasu, żeby wznieść się na odpowiedni dla siebie poziom piłkarski. Z pierwszej połowy warto odnotować mocny strzał z ostrego kąta Jakuba Smolenia i świetną interwencję golkipera Adama Maciąga. Wisłok próbował stwarzać zagrożenie lewą stroną boiska, ale bez klarownych sytuacji. Znacznie lepiej zaczęła się dla nich druga część meczu, gdy po interwencji Jakuba Dutki przypadkowo trafiony piłką został Wiktor Majewski i wpadła ona do siatki. Biało-czarni stworzyli sobie kilka sytuacji do zdobycia gola, ale strzały głową Radosława Macnara czy Mateusza Michonia lądowały w rękawicach bramkarza gości. Najlepszą okazję na wyrównanie stanu meczu miał Jakub Smoleń, jednak wysoko przestrzelił. Wisłok był bliski podwyższenia prowadzenia po uderzeniu Jakuba Kroka, ale na szczęście dla jasielskiego zespołu futbolówka trafiła w spojenie bramki.

Czarni Jasło – Wisłok Wiśniowa 0:1 (0:0)
0:1 Majewski (55)

Żółte kartki: Janus, Nowak, Halamaka, Tragarz – Kilian.

Sędziował: Kopeć (Stalowa Wola)

Czarni: Dutka – Tragarz, Baran, Halamaka, Potera (80 Fara) – Mastaj, Janus (67 Rzońca) – Michoń, Nowak, Smoleń – Macnar.

Wisłok: Maciąg – Bożek, Zięba (70 Borovenko), B. Szymański, Czelny (87 Gdowik) – Nahornyi, Majewski (90+4 Garstka) – Kilian (67 Zborowski), Kovtok (90+1 Sajdak), Krok – M. Szymański (78 Cetnarski).

Foto: Krzysztof Paryś.

Poprzedni artykułZapowiedź meczu z Wisłokiem
Następny artykułKonferencja po meczu z Wisłokiem